Kategorie
publikacje

Jakie środki ochronne są najlepsze?

miejsce publikacji: Promotor BHP 11-12/2020 (str. 68–70)

Właściwie dwa niezależne teksty:

  • o tytułowym doborze środków ochronnych oraz 
  • o praktycznej konieczności korzystania z pomocy doradców także w zakresie bhp.

Jakie środki ochronne są najlepsze?

Pierwsza nasuwająca się odpowiedź: pytanie jest źle postawione, bo środki dobiera się przecież zależnie od rodzaju zagrożenia, od ograniczeń geometrycznych i czasowych. Z drugie strony można usłyszeć (od specjalistów bhp), że np. najważniejsze jest urządzenie zatrzymywania awaryjnego.

Czy prawda leży pośrodku? Raczej obok. I przepisy (dyrektywa maszynowa 2006/42/WE, dyrektywa narzędziowa 2009/104/WE), i normy (ISO 12100, ISO 14121-2) określają ścisłą hierarchię środków — tzw. triadę bezpieczeństwa, ale na jej szczycie bynajmniej nie stoi popularny „grzyb”.

1. Najskuteczniejszym sposobem uniknięcia zagrożenia jest… likwidacja jego źródła. Użycie mniejszego siłownika, wykonanie ruchomego elementu tak, by nie było stref zgniatania – i może się okazać, że maszyna jest „wewnętrznie bezpieczna”, tzn. nie trzeba stosować żadnych dalszych środków ochronnych.

2. Jeśli jest to niemożliwe, stosuje się tzw. techniczne środki ochronne: osłony i urządzenia ochronne. Istotą środków technicznych jest to, że działają niezależnie od woli osoby zagrożonej. Najskuteczniejsze (i najtańsze) są osłony stałe, następnie osłony blokujące z ryglowaniem (zamkiem) i osłony blokujące bez ryglowania. Zasadniczą wadą zwykłej osłony blokującej (bez ryglowania) jest możliwość dostępu do strefy niebezpiecznej w każdej chwili – zabezpieczeniem pracownika jest tylko dostatecznie szybkie zatrzymanie ruchów niebezpiecznych. Taka sama jest zasada działania urządzeń ochronnych (kurtyn, mat, sterowania oburęcznego) – pomiędzy operatorem a zagrożeniem jest tylko czasoprzestrzeń. W odróżnieniu od osłon, urządzenia ochronne nie powstrzymują emisji — pyłów, mgieł, iskier czy odprysków.

3. Ostatnią grupą są środki organizacyjne: informacja o ryzyku resztkowym, procedury bezpiecznej pracy. Pozwalają uniknąć zagrożenia przy założeniu współpracy ze strony osoby narażonej.

Gdzie w tej piramidzie jest zatrzymanie awaryjne? Na półpiętrze, mniej więcej na poziomie dwa i pół. Zalicza się do tzw. pomocniczych środków bezpieczeństwa (razem z urządzeniami umożliwiającymi opuszczenie strefy niebezpiecznej lub odcięcie źródła energii), które co prawda są elementami technicznymi, ale ich działanie zależy od operatora.

Pars pro toto

Ludzie pełni są dobrych chęci. Chcą bezpieczeństwa swoich pracowników, gotowi są ponieść związane z tym koszty. Ale czasem wiedzą… za dużo by przyznać, że wiedzą za mało.

Wiedzą np. że skanery bezpieczeństwa są wygodne, skuteczne i nowoczesne. I podejmują decyzję: chcemy tego. Nieraz w sytuacji, gdy znacznie lepszym rozwiązaniem byłaby kurtyna optyczna. A potem okazuje się, że skanera nie da się tak ustawić, by rzeczywiście chronił pracownika.

Inny przykład: wygradzanie strefy niebezpiecznej. Ma być bezpiecznie, więc ogrodzenie jest od najlepszego (najdroższego) producenta, z certyfikatami jakości i deklaracjami zgodności z czym się da. A przecież najlepsze ogrodzenie można po prostu źle ustawić. Pół biedy, jeśli choć producent ogrodzenia o tym wie.

Przykłady można mnożyć. Ktoś kupuje zamek do drzwi serwisowych, a system sterowania nie monitoruje zaryglowania — i zamek funkcjonuje jak zwykła „krańcówka” (dziesięciokrotnie tańsza). Niektórzy zapominają, że samo zamontowanie czujnika położenia o wysokim poziomie niezawodności (np. PL d KAT 3) nie powoduje, że cała funcja bezpieczeństwa (od układu wejściowego, przez logikę, po elementy wykonawcze) automatycznie osiąga ten pozioim. Ktoś zapewnia panele podwieszane do bezpiecznego uczenia robotów, ale nie uwzględnia zagrożenia operatora ze strony innych robotów w tej samej komorze.

Nie ma specjalistów od wszystkiego. Świetny menedżer nie musi wszystkiego wiedzieć o technologii, a inżynier produkcji — o dystansowaniu urządzeń ochronnych. Mądry człowiek nie boi się przyznać do niewiedzy i poprosić o pomoc.